czwartek, 12 kwietnia 2012

dzień dobry bardzo

Początek dnia w wydaniu moim.
Dobry początek dnia to taki, kiedy chwilę po godzinie 5 rano wbiegasz do wagonu pełnego facetów w wieku własnego ojca z sutkami na wierzchu (bo stanik (tej firmy, a podobnego typu), który kupiłaś specjalnie do tej koszuli, zsunął Ci się, kiedy wbiegałaś zdyszana do pociągu)  w prześwitującej koszuli i rozpiętym jednym guzikiem, koniecznie jednym z tych na wysokości Twoich piersi.
Polecam wszystkim Paniom!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz