czwartek, 12 kwietnia 2012

miszcz

Sms wysłany do A.
Ja do moich osiągnięć zaliczam zjedzenie 9 kawałków ciasta 1 dnia (Wy już to wiecie), zrobienie analizy (książki do trzeciego rozdziału mgr- bo niby analiza książki z trzeciego rozdziału miała pokazać, co muszę ująć w drugim rozdziale, który jest teoretyczny (polityka, kultura i historia), tak prawdę mówiąc to ta analiza pokazała, że ja analizować nie potrafię..), której promotorka nie skomentowała oraz gromadę studentów, która uważa, że jestem wymagająca i że nie mają przeze mnie czasu na licencjat, ale że gdyby mieli taki szwedzki od 1 roku, to by się czegoś nauczyli (to miły komplement).(podlizują się?)


Z czym do ludu. 
Obsram się w najbliższych miesiącach, ale najpierw poopierdalam się jeszcze (to mi wychodzi świetnie), żeby sobie odłożyć stres z cąłych ostatnich bezstresowych i beztroskich 2 lat na maj i czerwiec, a co tam. Szaleć to szaleć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz