środa, 25 kwietnia 2012

pamiętka

Mój kochany pies z radości tak na mnie skoczył  i mnie podrapał (wydawało mi się tylko jednak), że trochę ponad kolanem zamiast szram od pazurów, mam siniaki! Poświęcenie na rzecz psa i mojej kondycji to jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz