środa, 21 marca 2012

energia

Spontaniczna decyzja pt wyjazd do Trójmiasta była strzałem w 10!
W Gdańsku byłam jakieś 7 czy 8 lat temu, zimą, na 2 czy 3 dni. Nad polskim morzem bywam właściwie rzadko. Nie lubię wczasów pt cała Wielkopolska jest w Mielnie. A etn wyjazd naładował mnie jakąś pozytywną energią. Słońce budziło mnie każdego dnia, i aż sama, o dziwo, budziłam się np po 7 czy po 8. Jednego dnia nawet po 6! Chciało mi się. Ostatni dzień - te godziny na plaży w Jelitkowie były cudowne. Wolność, beztroska, zero zmartwień i niewiele myśli w głowie. Czyli chill, albo relaks.
Ale od powrotu czas gna jak szalony, dlatego czasu nie miałam, żeby tutaj zajrzeć. Ktoś czekał?

2 komentarze:

  1. Cześć Kokocha :-)
    ja czekałam i zaglądałam codziennie do Ciebie.
    Pozdro Arleta

    OdpowiedzUsuń