Wyjeżdżam. Zostawiam wszystko (wysprzątany pokój, odesłaną do Szwedki pracę mgr i milion zadań domowych do zrobienia) na 5 dni.
Wstaję skoro świt- o 3. Więc właściwie w środku nocy.
A dopiero się pakuję.
Będę opiekunem wycieczki - 12 studentów koła naukowego.
Szczęście głupiego. Bo uniwerek zwróci mi kasę za ten wyjazd. Głupotą byłoby nie skorzystać. Dowiedziałam się i zdecydowałam dokładnie w poniedziałek. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz