środa, 28 marca 2012

obiecanki cacanki

Dzisiaj dzień z Inferno, którego nie przeczytałam. Zaspałam. Dokładnie za 2 minuty odjedzie pociąg, tyle że beze mnie. Pojadę po 9. Ominie mnie cały jeden wykład.
Wyjazd do Sztokholmu obfitujący w nowe wrażenia, spostrzeżenia i doświadczenia. O tym później. Wstaję- herbata, prysznic, rozpakowanie torby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz