wtorek, 22 maja 2012

radość

Nie pamiętam, kiedy tak się cieszyłam.
Kiedy tak pozytywnie zaskoczył mnie ktoś.
Kiedy parę linijek na fb wywołało taką radość.
Zostałam zaproszona na ślub. A dzisiaj jeszcze na poprawiny.
Jestem przeradosna.
Ostatni raz tak się ucieszyłam, kiedy inna koleżanka wręczyła mi zaproszenie na poprawiny.
Wcześniej - radość była jeszcze większa - na wieść o narodzinach córki mojego brata.
 Jezu, jak się cieszę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz