Nie pamiętam, kiedy tak się cieszyłam.
Kiedy tak pozytywnie zaskoczył mnie ktoś.
Kiedy parę linijek na fb wywołało taką radość.
Zostałam zaproszona na ślub. A dzisiaj jeszcze na poprawiny.
Jestem przeradosna.
Ostatni raz tak się ucieszyłam, kiedy inna koleżanka wręczyła mi zaproszenie na poprawiny.
Wcześniej - radość była jeszcze większa - na wieść o narodzinach córki mojego brata.
Jezu, jak się cieszę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz