sobota, 12 maja 2012

imieniny

Wkrótce będę obchodzić. Bo obchodzę i imieniny i urodziny. ;)
I zaproponowałam Mamie i Bratu, żeby kupili mi płyty. 
Zamówiłam właśnie (w końcu upragnioną) składankę Northern living 2  i Julię Marcell.
Zamówienie dotrze po imieninach. 
I sama je sobie odbiorę właściwie, ale cieszę się, że dostanę to, co chcę.
Nie bawi mnie dostawanie pieniędzy od Taty, Brata i Babci. Dostawanie nietrafionych prezentów też mnie nie bawi.
Więc wybieranie prezentów samej sobie jest złotym środkiem. :)
W tym roku uniknę gotówki od brata w tym sensie, że przeznaczyłam ją już na płytę.
Zazwyczaj zamiast kupić coś za pieniądze, które otrzymuję w ramach prezentu, nie kupuję nic. Odkładam, zamiast sprawić sobie przyjemność. 
Not this time. Już się cieszę na nową dawkę muzyki! :)

Tymaczasenm w tle Mamy Simply Red a ja spróbuję posprzątać pokój. Niedługo zacznę świętować pół roku nieposprzątanehgo :/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz