piątek, 4 maja 2012

otwieram piwo

Czuję się nędznie, kiedy jedyną pociechą na moje psujące się wszystko, w tym samopoczucie, samoocenę i humor, jest piwo.
Komputer doprowadza mnie do szału. Internet, który działa, kiedy chce. Komórka, która trzyma baterię jakieś 16 godzin.
Szlag jasny mnie trafi.

1 komentarz:

  1. Łącze się w "bulu" i "nadzeji" , łykając jednego głębszego na sen. Pozdrawiam, mała mi

    OdpowiedzUsuń