środa, 20 czerwca 2012

what the fuck?

skąd u ludzi to wyobrażenie, że napisanie mgr to pikuś?
że siadasz, męczysz się dwa bite tygodnie, oddajesz i po sprawie?
czy tacy ludzie nie studiowali w ogóle, kupowali prace czy kończyli gówniane studia?

nie wiem.
ale wkurzają mnie cholernie(bo przecież nie napiszę, że wkurwiają na potęgę) pytania typu - a co ty tak długo piszesz? co ty tam poprawiasz?
no pracę, pracę piszę od ponad roku.
i oburzenie w głosie M, kiedy po oddaniu całej mgr promotorowi wskazał jej kilka błędów. biedna!

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz