poniedziałek, 25 lipca 2011

ombre hair

Szał na ombre hair zdaje się trwać w najlepsze. Kiedy znudziłam się swoimi rudymi włosami i postanowiłam wrócić do naturalnego koloru, wymyśliłam sobie, że chcę mieć jaśniejsze końcówki. Fryzjerowi ogłosiłam- jak Edyta Górniak i Maja Sablewska. Obiecał przejrzeć ich zdjęcia w necie i wywiązał się z zadania. Odrosty i górne partie włosów były tak ciemne, że prawie czarne. W każdym razie dla moich wypłowiałych rudych włosów był to duży szok. Końcówki postanowił zostawić rude. 
Byłam zachwycona efektem. 
Nie zraził mnie nawet komentarz znajomej pt Co ty masz na tej głowie? Tak będziesz chodzić?
I chodzę. Od marca. Od marca, kiedy to trend nie był trendem, nie w Polsce.  I od marca nie pofatygowałam się o zafarbowanie ich. Mimo odrostów, które teraz stają się wyraźniejsze, efekt jest dość naturalny. Bo mam 3kolory na głowie. Ciemny odrost, jaśniejsze i końcówki, które były rude, są teraz prawie blond. Nie zamierzam farbować, dopóki odrosty nie staną się super wyraźne. Po pierwsze- nie rzucają się w oczy, efekt jest naprawdę fajny, po drugie są wakacje i włosy i tak płowieją od słońca. I po trzecie - chcę żeby włosy odpoczęły od farby.
Czyli chodzę z moim ombre hair od pół roku, przy czym w prasie kobiecej rozpisują się o tym trendzie dopiero teraz...
Cóż. Bywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz