Sądziłam, że moje wpisy są zabawne. Że ja opowiadam w sposób zabawny. Z dużym dystansem. Luzem. Ironią.
Ale jak czytam ostanie swoje wpisy, to stwierdzam, że jestem nudniejsza niż styl Kasi Tusk.
Tylko J umie się śmiać z moich żartów, ironii i widzenia świata. Czyli może nie jestem jednak zabawna.
Ja to się umiem pocieszać na domiar złego. Np złego humoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz