środa, 1 lutego 2012

yeah!

A więc mam bdb-. Miałam 92% łącznie, bdb od 93%, ale panie nagięły granicę. :) 

Ustny na 100%, wypracowanie na 100% (Really? Przez 3lata słyszałam z ust prowadzących, że wszystko byłoby ok, gdyby nie moje wypracowania - zawsze miałam za nie mało pkt, tzn mało - mniej niż za inne części egzaminu.), odsłuch na 100%. Leksyka i szukanie błędów marniej, zdecydowanie. Nie odszukałam 5 błędów (tak, tak, za 2tygodnie zaczynam wykładać, a praca lektora opiera się m.in. na poprawianiu błędów studentów..). 

Jakby nie było - jestem przeszczęśliwa! Wiedziałam,że cześć leksykalno-gramatyczna poszła mi gorzej, ale jeśli chodzi o leksykę nie mam sobie nic do zarzucenia (tym bardziej, że i w tym roku postarały się o 'słówka, które na tym poziomie trzeba znać'). Ustny ('byłaś taka spokojna'! ja?? normalnie zestresowana na każdym ustnym egzaminie, jąkająca i dukająca) i wypracowanie na maksa, to duża niespodzianka. Bardzo miła niespodzianka. 

Jestem taaaaaaak dumna sama z siebie.

Jutro ostatni. Będzie trudny (praktyczna nauka szwedzkiego - przekład artystyczny i techniczny - tak się chyba przedmiot ładnie nazywa, -w każdym razie chodzi i przekład i analizę przekładów, i cześć teoretyczno - historyczna..)
Czas zacząć się uczyć.

1 komentarz:

  1. Serdecznie gratuluję :-)
    a tak bardzo panikowałaś, a tu .... 5 :-)
    super :-)
    a jako wykładowca też dasz radę, więcej wiary w siebie kobietko!!!!
    Arleta

    OdpowiedzUsuń