sobota, 1 października 2011

świadomość

Ważna sprawa, żeby być świadomym tego, co się robi, co się mówi. I w gruncie rzeczy mam świadomość tego, jakie banalne kwestie tutaj poruszam, płytkie tematy, głupkowate zwierzenia. Ale! Blog jest dla mnie.Dwa- wmówiłam sobie, że moje życie jest bezproblemowe i tego się trzymam. Owszem, czasem dopuszczam do siebie głębsze przemyślenia, ale gdzieś w biegu dnia umykają mi. I jak już dostanę się do komputera, to w głowie nie pozostają żadne cenne uwagi dotyczące polskiej rzeczywistości. Bo chyba lubię porównywać. Te miesiące na Północy dały mi jakby możliwość postrzegania inaczej Polski i Polaków. Nie mówię, co jest dobre, a co jest złe, co się powinno robić,a czego nie. Co kraj,to obyczaj, ważna jest umiejętność adaptacji. Ale te miesiące w Szwecji otworzyły mi oczy na sprawy, którymi wcześniej nie zaprzątałam sobie głowy. Podobnie ze studiami.Czasem mam wrażenie, że im bardziej zagłębiam się w szwedzki i niemiecki, tym bardziej ciekawi mnie polski sam w sobie- metafory, skojarzenia, reguły- to o czym użytkownik języka ojczystego nie myśli,  bo nie ma takiej potrzeby. Czasem wydaje mi się, że staranniej dobieram słowa, że się czepiam (ale po cichu), że jestem małostkowa. Chyba chciałabym nabyć wiedzę teoretyczną o strukturze jęz.polskiego. Tak, tak, wiem. Ja to mam marzenia i zainteresowania. Moje 4500 idiomów szwedzkich nie wystarczają ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz