piątek, 21 października 2011

Jezu, jakie to piękne!!!

Swoją drogą wczoraj chyba godzinę zastanawiałam się jakie płyty zamówić. Bo zamówić chciałam dwie. I zamówiłam dwie. Ale jedną dla brata, jedną dla mnie. Brat nie był przewidziany, ale ja nie potrafię się zdecydować. Nowa płyta Florence zamówiona, ale walczą dalej: Siesta 7, Smooth Jazz Cafe i Northern Living 2. Sigur Ros też chciałabym, płytę Takk, ale nie jest dostępna nigdzie (oprócz Allegro, ale boję się, że w moje ręce trafi tania podróbka z Hongkongu). A byłoby fajnie ją posiadać. Choćby po to, żeby sobie przypomnieć jaką udręką była nauka staroislandzkiego na uniwerku i jak fajnie było uczyć się islandzkiego w Gbg, jak już coś rozumiałam i potrafiłam przetłumaczyć na szwedzki ;) Selah Sue płytę też chciałabym posiadać. Ale Empik też jej nie ma. Lykke Li chciałabym. Lista długa, a ja dzisiaj wydałam 8dych na hmm 2 pomadki i maseczki..? Taa, konsekwencja w postanowieniach i planach.
Co ciekawe od rana, a jest 16.22 nie zjadłam nic  i chyba nie czuję głodu. No ale zjem. Głównie po to, żeby mieć wymówkę na oglądanie serialu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz