Jestem serożercą. Pleśniowy, smażony, żółty, z dziurami, bez dziur, biały, feta. Uwielbiam sery. I jem praktycznie codziennie kanapki z serem. Stety niestety mają milion kalorii. Ale kto liczy kalorie? Ważna jest uczta dla podniebienia. Tak jak ta dzisiejsza.
Dzisiaj w szale euforii pozwoliłam sobie na długodojrzewającą szynkę. Połączyłam ją z brie. A to wszystko na moim ulubionym ciemnym chlebku cebulowym. Do tego oliwki. Niebo w gębie!!
Serożerca pozdrawia!
Mniam,mniam! Ale pyszności ;)
OdpowiedzUsuńApetycik robisz :)
Miłego weekendu Piękna ; - )
zaczyna sie malo przyjemnie.. generalne porzadki w szafie, ktora zajmuje 1 czwarta mojego pokoju. wyczerpujace.
OdpowiedzUsuń