środa, 17 sierpnia 2011

PS

Bluzka, którą zakupiłam w Top Secret, a którą to właśnie mam zamiar ubrać (wymyśliłam przepiękną, a jakże prostą stylizację) ma matkę z ceną pierwotną 79.99. Ja ją kupiłam za 24, 99. A pod tą cenką kilka innych. A więc cena tej bluzki to 79.99-> 49.99-> 39,99-> 29.99-> 24.99. To się nazywa szczęście. A pechem nazywa się ubranie świeżo kupionej, ledwo tygodniowej bluzki, a później postanowienie, żeby szorować umywalkę środkiem czyszczącym- odkryłam pomarańczowo-czerwoną krechę - plamę od tegoż środka. Żegnaj bluzko- raz założona, o przepięknym butelkowo- morskim kolorze. Żegnaj, Twoja właścicielka nie potrafiła o Ciebie zadbać i docenić Twego piękna. :( Witaj bluzko za 25 zl z metką TS i pięknych morskich, zawsze modnych paskach - granatowo-białych (pionowych!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz