piątek, 12 sierpnia 2011

klamka zapadła

Wysłałam dzisiaj dokumenty na podyplomowe. Zatem klamka zapadła. Nie ma odwołania.
Cieszę się i nie cieszę się.
Cieszę się, bo będę miała sporo wolnego czasu (Mam zgodę dziekana na przepisanie 4 zajęć z 5.roku- będę chodzić zatem na dokładnie 3- szwedzki techniczny, szwedzki z lektorem i seminarium magisterskie. W  Goeteborgu napstrykałam sobie 75 pkt zamiast obowiązkowych 60- nieświadomie, ale opłaciło się. Nigdy nie dowiem się zatem, czym są wykłady monograficzne. ). Nawet gdyby te 3 zajęcia rozłożone były na 3 dni tygodnia, to i tak 2 pozostają wolne, zatem mogę poświęcić weekendy na rzecz nowego kierunku.
Nie cieszę się, bo chyba nadal od czasu do czasu nachodzą mnie myśli, że minęłam się z powołaniem, że miałam wybrać fil. germańską, a nie szwedzką. Nawet mi przez myśl przeszło, żeby zacząć równolegle magisterkę z fil. germańskiej dziennie lub zaocznie, ale mimo zapewnień moich wykładowców z niemieckiego, zgodnie z nowymi ustawami, nie jest to możliwe. Studiowanie fil. germańskiej na licencjacie, dziennie lub zaocznie, nie satysfakcjonowałoby mnie. Zatem będą podyplomowe studia kształcenia tłumaczy języka niemieckiego. Sram, że będą sami geniusze. Że będą ludzie z wieloletnim doświadczeniem tłumaczeniowym. Że będą ludzie, którzy skończyli 5letnią germanistykę. I wśród nich ja. Studentka fil. szwedzkiej, w grupie niemieckojęzycznej, która od roku nie miała konkretnego niemieckiego, ostanie pół roku w ogóle żadnego. (Nie licząc związku kilkumiesięcznego z Niemcem, który zakończyła jak największa sucz, bezczelnie i bez najmniejszych ostrzeżeń. 'Bo tak będzie lepiej. ') Sram, bo nie będę w czołówce. I o ile nie bolało mnie nigdy, że nie byłam w czołówce, jeśli chodzi o szwedzki, to będzie bolało, jeśli będę na szarym końcu na nowych studiach. Fakt - męczyłam się 4 lata z 4 przedmiotami po niemiecku. Męczyłam się z fizyką, która jest dla mnie czarną magią, nieważne czy po polsku czy niemiecku.. Mam certyfikat niemieckiego Ministerstwa Oświaty. Ale to było 4 lata temu. Wydaje mi się, że wieki minęły. Że wszystko zapomniałam.
Sram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz